Morskie opowieści
Ze Świnoujścia do Rygi
0500 Świnoujście - szybkie przejęcie jachtu i zakupy. Rajdowe wyczyny sklepowym wózkiem po ulicach miasta, standardowe obawy "gdzie to sie zmieści i kiedy to zjemy" i wreszcie trochę czasu wolnego. Chwila relaksu na plaży, a wieczorem miłe spotkanie z zalogą "Daru Natury" pod bezbłędną komendą Grzesia Dronki.
Osprzęt wspomina
Początek sezonu 2008. Weneda właśnie gotowa do wypłynięcie lekko kołysze się na fałach mariny Gocław w Szczecinie. Kompletny takielunek czeka w gotowości do wyprawy. Tym razem pierwszy rejs planowany jest do Oslo i z powrotem. Załoga powoli gramoli się na dek i sztauuje jedzenie po bakistach i schowkach....
Wrześniowa Weneda
Godzina 21.45 dn, 01.09 - dworzec główny w Katowicach. Pierwsze spotkanie. Na twarzach widać, już zniecierpliwienie i podekscytowanie. Ostanie słowa otuchy, chociaż wiadomo, że rodzice i tak wiedzą swoje i będą się martwic. Tak właśnie wyglądały pierwsze chwile naszego wspólnego wyjazdu w składzie kapitan: Maciek Jodłowski, I oficer Grzegorz Grim, II oficer Ania Ickowicz oraz Tomek Kaźmierczak (Froger) i Marcin Krętosz.
Wenedowy turnus VIII,
W sobotni poranek (0800) dotarłyśmy do Świnoujścia w składzie: skipper Aga Bajor, I oficer Ola Wiśnia Wiśniowska i II oficer Karola Kicia Matelska. Na dworcu czekał już na nas załogant rodzynek - Radek Gocki. Zostaliśmy przywitani przez delegatów poprzedniej załogi: Kubę i Krzysia, którzy pomogli nam w niesieniu bagaży. W porcie poczęstowano nas pyszną jajecznicą, która od razu postawiła nas na nogi i pobudziła do dalszego działania. Miłym zaskoczeniem było niespodziewane spotkanie z Kasią Kacerovsky i Krzysiem Peroniem. Wiśnia i Radek pod czujnym okiem II oficer Kici udali się na zakupy, w tym samym czasie Pani Kapitan zdążyła odebrać brakujące ogniwo naszej załogi - Olę Nowierską. Po szybkim zaształowaniu i wyśmienitym obiedzie udaliśmy się na spacer. Siedząc na plaży podziwialiśmy ostatni zachód słońca przed wypłynięciem.