Harcerski Ośrodek Wodny Harcerski Ośrodek Wodny

baner lewy opp

Informator 2025

baner lewy treminy egzaminow

baner lewy egzamin

Różności z oceanu

Okiem jungów

Pierwsza połowa II turnusu już za nami. Dzielne Jungi opanowały do perfekcji sztukę wiosłowania i stawiają już pierwsze kroki na żaglach. Z każdą godziną dochodzą do większej wprawy w ujarzmianiu porajskiego wiatru. Od rana do wieczora po jeziorze niosą się głośno wydawane komendy przeplatane śpiewem. Wybieranie i luzowanie żagli staje się równie proste jak wykonywanie pląsu o 'moim kasku co ma trzy rogi'. W trakcie wieczornego odpoczynku wspólnie zagłębiamy się w żeglarskie historie, przesądy i legendy, które krążą w środowisku wilków morskich, przy okazji poznając nowe szanty, które, jak się okazuje, bardzo szybko wpadają w ucho. Nie mogło by oczywiście zabraknąć wszelkiego rodzaju zabaw, przy okazji których wykonywane są akrobacje zarówno umysłowe jak i fizyczne. Niedzielnego wieczoru wszystkie jungi udowodniły druhom, że ustawiając samych siebie w najróżniejszych konfiguracjach da się bez większego problemu przedstawić 'kotwicę wbitą w dno', 'złamany ster' czy nawet 'wiosła obie wstecz'.
Na szczęście został przed nami jeszcze cały tydzień na dalsze poznawanie tajników żeglarstwa i wspólne przeżywanie porajskich przygód.

Czytaj dalej

Pierwszy turnus oczyma stażówki

Skończył się pierwszy turnus obozu stażowego w Poraju. W pamięć zapadło nam wiele miłych, ale także wymagających siły, opanowania i wiedzy momentów. Bardzo zżyliśmy się ze sobą, innymi obozowiczami, ale też z naszą wspaniałą kadrą, dzięki której nasz obóz był wyjątkowy i pozostawił wiele wspaniałych wrażeń. Obfitował też wiele ciekawych zajęć; wyjazd na Przeczyce, nocne manewry czy stawianie Omeg, to tylko niewielka część atrakcji, które nas spotkały. Wszyscy zgodnie mamy nadzieję powrócić tu za rok.

Czytaj dalej

Stażówka na Przeczycach

Wczoraj mieliśmy w planach wyjazd do miejscowości Przeczyce. Był to pierwszy taki wypad, więc byliśmy ekipą testową. Po śniadaniu wyruszyliśmy. Dojechaliśmy na miejsce i większość po zobaczeniu naszego lokum (hangaru!) przeżyła szok. Tego jak i następnego dnia mieliśmy do dyspozycji 3 jachty typu Ω, z czego jedną regatową, kilka kanadyjek oraz „Krasulę" (jednoosobowy ket regatowy). Ćwiczyliśmy zachowania podczas wywrotki jachtu (w praktyce!), co niektórym przydało się już na drugi dzień. Wieczorem śpiewaliśmy szanty ciesząc się miłą atmosferą przy ognisku. Po nocy spędzonej przez niektórych odważnych obozowiczów pod gołym niebem, mieliśmy więcej czasu na wyspanie się. Drugi dzień w Przeczycach rozpoczął się od intensywnej rozgrzewki składającej się z biegania i szybkiej kąpieli w jeziorze. Później czekały nas zmagania wacht w postaci regat na jachtach typu Ω. Po zawodach mieliśmy czas dla siebie, który wykorzystaliśmy pływając rekreacyjnie na łódkach. Niektórzy zakończyli ten krótki rejs w wodzie, ale popisali się umiejętnościami stawiania wywróconej omegi w bardzo krótkim czasie. Po zjedzeniu własnoręcznie przygotowanego obiadu musieliśmy sklarować jachty. Wbrew wszystkim prośbom i błaganiom nie mogliśmy zostać tam dłużej. Musieliśmy wracać. Wszystko co dobre szybko się kończy.

Ewa Szpunar i Weronika Winkler-Lach

Czytaj dalej

Z pokładu s/y Weneda - kurs sterników 2011

Nasze manewry jednostkami jedno- i dwumasztowymi rozpoczęły się w słoneczną i wietrzną sobotę. I o ile słońce prawie nas nie opuszczało, to wiatr raz pojawiał się, a raz znikał. Mimo to, przez pierwszy tydzień wraz z pomocą naszych niestrudzonych instruktorów szlifowaliśmy żeglarskie umiejętności pływając do przodu, do tyłu i na boki, ćwicząc w praktyce to, o czym wcześniej słyszeliśmy tylko w teorii. Wieczorami także nie próżnowaliśmy poznając powiązania żeglarstwa z optyką, matematyką czy teorią grawitacji. Tak więc każdego wieczoru mogliśmy z poczuciem pracowicie spędzonego dnia położyć się na grubych, wygodnych materacach i zasnąć.

Czytaj dalej