Skończył się pierwszy turnus obozu stażowego w Poraju. W pamięć zapadło nam wiele miłych, ale także wymagających siły, opanowania i wiedzy momentów. Bardzo zżyliśmy się ze sobą, innymi obozowiczami, ale też z naszą wspaniałą kadrą, dzięki której nasz obóz był wyjątkowy i pozostawił wiele wspaniałych wrażeń. Obfitował też wiele ciekawych zajęć; wyjazd na Przeczyce, nocne manewry czy stawianie Omeg, to tylko niewielka część atrakcji, które nas spotkały. Wszyscy zgodnie mamy nadzieję powrócić tu za rok.
I jeszcze kilka naszych wspomnień w pigułce:
„Zadzwońcie do tych sierotek z Manty i powiedźcie, żeby sobie żagle postawili"
„Na mesa ciś!"
„Wstajemy kochana stażóweczko"
„Luzy rajtuzy"
„Leży, jacht leży"
„Grysiu, podaj ser"
„Jesteś wyluzowany jak fok w bajdewindzie"
„Manta, tu Morka. Wiktor to pała, odbiór."
„Druhno, ta regatówka jest zabójcza!"
„Druhu, sztag p ... pękł!"
Stażówka I turnusu 2012
{pgcooliris id=370}