Harcerski Ośrodek Wodny Harcerski Ośrodek Wodny

baner lewy opp

Informator 2025

baner lewy treminy egzaminow

baner lewy egzamin

Kursowa twórczość...

Druhowi Pawłowi Stojakowi

Druh Paweł Stojak, co go Stoju nazywają, Dziewczyn 6 pod opieką ma.

Mimo, że zajmuje się stażówką całą,

Najwięcej radości mu sprawia wachta pierwsza.

Na wodzie wiecznie na Barakudzie,

Pilnuje zwrotów przez rufę i sztag

I czego by złego nie zrobili ludzie,

On zawsze pomoże, ten nasz porajski mag.

Dookoła czujnie się rozgląda,

Wszystko tłumaczy cierpliwie i powoli

I chociaż czasem niemożliwego żąda,

Jachtu na złom wysłać nie pozwoli.

Zawsze wesołym, miły, zabawny,

A gdy przychodzi zganić kursanta,

Nagle się robi nadzwyczaj poważny.

Szczęście, że nie prowadzi do Komendanta.

I na koniec tego obozu,

Za wszystko, co dla nas zrobił Druh

Co wytłumaczył o jeziorze i morzu,

Stażówka swe podziękowania wprawia w ruch!

Regaty

Hej wy optymiściarze!

Już na rufę, już na dziób!

Znosić łódkę nadszedł czas

Na regaty ruszać wraz!

Dalej, dalej mknij jak drakkar

Poprzez wody, fali moc.

Wybierz żagiel, ster na metę

Będzie dobrze! Hej! ahoj!

Żegluj

Żegluj, żeglarzu tam

Gdzie gwiazdy wysoko

I morze szerokie...

Żegluj i odkrywaj nieznane

Niech cię poniesie wiatr gdzie chce.

Gdy już tam dotrzesz- zrozumiesz,

Że życie jest pełne niespodzianek.

Żeglować to cos wspaniałego,

Magicznego, zdumiewającego.

Każdy ma jakieś marzenia,

A moim jest żeglować.

Gdy usłyszysz wiatr,

Który szumi ci w uszach

Rozejrzysz się i zrozumiesz

To, co czują inni...

Rozwijając żagle nie myśl o tym,

Co się stanie zaraz,

Lecz pomyśl, co się dzieje teraz!!!

I nie martw się, brnij naprzód

Bo każdy dzień przynosi cos nowego.

Marzenia się spełniają

Stanęłam na kei brzegu

poczułam wiatr i szum fal..

Łódki stały w szeregu

wyjechać stąd będzie żal.

Patrzyłam na jachty w oddali...

Marynarze żagle stawiali,

kapitan komendy wydawał

a żeglarz cumy oddawał.

Stanęłam i patrzyłam

jak do wiatru żagle się rwą.

Stanęłam tak i marzyłam,

że tutaj znajdę swój dom.

Wtem krzyknął kapitan do mnie:

„Potrzebna nam silnych rąk para!"

Czy on na swój jacht mnie chce?

Na jacht nazywany „Sara"

Tak spełnił marzenia moje...

Żegluję z nimi po świecie,

Na jachcie mam swoją koję

Opowiem wam, jeśli chcecie....

Mój port

Jestem w porcie

Porcie moich marzeń

Stoi tam jacht

Duży i piękny

Wchodzę na niego

Siadam w kokpicie

Obserwuję

Piękne żagle i długie liny...

Zaczynam płynąć

Luzuje talię

I płynę w półwietrze

W stronę słońca

Ono jest gdzieś na horyzoncie...

I tak zaczyna się

Mój pełen szczęścia dzień.