Na obozie w Poraju
jest jak w raju.
Robię węzeł rzutkowy,
a potem ćwiczę rzut podkowy.
Refowy, flagowy, szotowy, knaga,
to moje ulubione węzły od rana.
Dziś na omedze sobie pływamy,
a wieczorem szanty śpiewamy.
Na wachcie służbowej pilnie sprzątamy,
a w nocy warte mamy.
Wachta 3
Przyjechaliśmy na obóz, każdy fajną wachtę ma,
słońce bardzo mocno świeci, każdy czapkę tutaj ma.
Pół dnia pływaliśmy bez miecza, taka nas spotkała heca.
Pływamy tu w Poraju i czujemy się jak w raju.
Druhna Edytka gotuje nam obiadki,
a my jej pomagamy obierając ziemniaczki.
Każdy wodę tutaj pije bo inaczej się rozpłynie.
Jungi na optymistach pływają i nam przeszkadzają,
Ale my radę damy i się nie poddamy.
Jacht każdy wachta ma, ale nasza jest „Pierwsza”.
To już wiersza koniec jest, bo wypływamy w rejs.
Wachta 2
Pływamy po Poraju,
czując się jak w raju.
Świetnie się bawimy,
wakacji nie tracimy.
Wieczorem są ćwiczenia
z buchty robienia.
Odznaki zdajemy i obiadki jemy.
Szanty śpiewamy,
w kręgu się zbieramy.
„Astro” klarujemy
i warty planujemy.
Foka stawiamy,
cumy zwijamy.
„Szklanki” wybijamy
i z wszystkimi się żegnamy.
Wachta 4