Regaty
W ubiegły czwartek nasza ulubiona stażówka (najlepsza na tym turnusie) zorganizowała dla swoich młodszych kolegów regaty wioślarskie w klasie omega. Zawody odbyły się profesjonalnie - zapoznano uczestników z przepisami, trasą oraz sygnałami regatowymi. Gdy na mecie stawiło się 7 załóg – młodsi kadeci oraz jungi, wówczas na maszt Morki wciągnięto odpowiednie flagi sygnałowe i rozpoczęły się zawody. Załogi dopingowane przez swoich instruktorów dawały z siebie wszystko, aby sięgnąć po najwyższe trofeum. Pierwsza na mecie pojawiła się załoga „Bystrej” (młodsi kadeci), druga – załoga „Pierwszej”(młodsi kadeci), a trzecia – załoga „Southa”(jungi). Wszystkim uczestnikom gratulujemy siły mięśni i determinacji!
{pgcooliris id=439}
Na jungowym morzu
Naszym kolejnym przystankiem było Morze Bałtyckie. Tym razem „zwiedzaliśmy” je w trochę innej formie – nurkując w jego głębinach! Dowiedzieliśmy się wiele ciekawych rzeczy o zwierzętach zamieszkujących to morze. Druhowie opowiedzieli nam także o wrakach, które leżą na jego dnie. Są to wraki statków wojennych, a także bomby chemiczne - pozostałości po II wojnie światowej.
Następnego dnia popłynęliśmy w kierunku Skandynawii. Tam, naszą łajbę odwiedzili Wikingowie. Były to dwie dziewczyny Gota i Asil. Przybliżyły nam trochę wikingowej kultury i nauczyły podpisywać się przy pomocy run. Przygotowały dla nas jeszcze jedną atrakcję – wykonywaliśmy amulety przynoszące szczęście.
Następnego dnia popłynęliśmy w kierunku Skandynawii. Tam, naszą łajbę odwiedzili Wikingowie. Były to dwie dziewczyny Gota i Asil. Przybliżyły nam trochę wikingowej kultury i nauczyły podpisywać się przy pomocy run. Przygotowały dla nas jeszcze jedną atrakcję – wykonywaliśmy amulety przynoszące szczęście.
Wypłynęliśmy dalej i zatrzymaliśmy się na Islandii. Jest to wyspa europejska słynąca głównie z trudnego języka i wielu wulkanów. Druhowie nauczyli nas parę słów po islandzku, np. dzień dobry.
Potem dowiedzieliśmy się czegoś o wulkanach i gejzerach, a także zobaczyliśmy jak wygląda wybuch wulkanu.
Na razie musimy kończyć, bo czarna bandera pojawiła się na horyzoncie… Oby to nie byli piraci!
{pgcooliris id=438}
Drugi turnus na polance
Drugi turnus zaczął się nieprzyjemną pogodą, której nie dało odczuć dzięki sympatycznej atmosferze i dobrej organizacji zajęć. Kursanci pilnie przygotowują się do egzaminu, a kadeci już na początku zdobywają pierwsze odznaki. Turnus mija bardzo szybko, żeglarze świetnie się ze sobą dogadują, a pogoda z dnia na dzień się poprawia.
{pgcooliris id=437}